Dobry przykład

Małgosia: Przed pójściem na spotkanie do wegańskiego baru Morgenstedet, chłopcy poskładali również pranie. Bruno poukładał je w szafe w sypialni.

Ben: dokładnie wtedy. tak. właśnie podczas zdejmowania prania, wszedł po schodkach na taras pewien pan i zagadał. nie zrozumiałem o co chodzi, o coś zapytał.
 Małgosia odpowiedziała.
 spojrzałem na niego. pan około sześćdziesiątki, w czapeczce z daszkiem, wyglądał na przyzwoitego mieszkańca Christianii i musiał nim być, przynajmniej za takiego się uważać – słychać było w tym co mówił :-)
 mówił. od razu się rozgadał, jakiś taki wylewny za bardzo był, wobec obcych (bo przecież się nie znaliśmy), no ale on jest tu (w Christianii) u siebie, a my jesteśmy gośćmi…
 — tak… dawniej tutaj było inaczej – mówi – dwadzieścia, trzydzieści lat temu… a teraz? odkąd nazjeżdżało się tu tyle złodziei z Polski… wiecie o co chodzi, znacie przecież Polaków.

prawda. znam Polaków, ale trochę mnie zatkało, gdy to usłyszałem, nawet więcej, to nie był koniec skargi.
 — bo wiecie – kontynuuje pan – w Kopenhadze budują metro. ogromne przedsięwzięcie, pełno tu teraz inwestorów z Polski, gangsterzy, pranie brudnych pieniędzy, narkotyki. w Christianii mamy z tym problem. wszyscy widzą u nas tylko Pusherstreet, jakby nie było całej reszty… ale o Polakach można powiedzieć również dużo dobrych rzeczy – zakończył po głębszym oddechu. pożegnał się i poszedł.
 spojrzałem na Małgosię. jaki miałem wyraz twarzy może powiedzieć tylko ona -.-
 — czemu nie powiedziałeś niczego dobrego o Polakach? – zapytała patrząc tak sobie na mnie.
 — on wiedział, że jesteśmy z Polski?
 — wiedział. gdy przyszedł zapytał o Litwinów. powiedziałam mu, że jesteśmy z Polski. (to właśnie mi umknęło. tego nie dosłyszałem na początku rozmowy).
 — myślałem, że pan sobie nie zdaje sprawy do kogo mówi, że robi faux pas. nie odezwałem się, żeby nie robić mu przykrości, no i by dowiedzieć się co jeszcze ciekawego może nam powiedzieć o rodakach.
 na szczęście pan zakończył łagodnie, że można jednak dużo dobrego…
 szkoda, że nie podał żadnego DOBREGO przykładu.
 nie podał chyba dlatego, że nas jeszcze nie znał

4 przemyślenia nt. „Dobry przykład”

  1. rzeczywiscie dziala tu polska banda oszustow i mafia, polacy kopenhascy i innym polakom i dunow robia kuku – niedawno widzialam dokument o tym jak polacy traktuja/wykorzystuja swoich pobratymcow i jak ich leja i nie placa i zgadzam sie ze polaska mafia to duzy problem w danii – zwlaszcza ze pelno tych oszustow wlasnie wokolo metra – nie dziwie sie wcale ze niezadowoleni sa i narzekaja, porzadnych polakow njak na lekarstwo, nie nalezy sie wiec obrazac bo smutna prawde pan powiedzial

    a zlodziei wiecej jest tylko z rumunii…

    wiem bo i jedni i dudzy sa moimi klientami w pracy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *